Przeczytajcie notkę pod rozdziałem! Proszę!
- Dlaczego?
- Dlaczego co?
- Dlaczego przy tobie czuję się bezpieczna?
Blondyn nie odpowiadał przez chwilę, zastanawiając się nad odpowiedzią.
- A dlaczego ja przy tobie czuję się inaczej?
- Jak inaczej?- nie zrozumiałam o co mu chodzi.
- Dlaczego przy tobie czuję się tak, jakbyśmy znali się już kilka lat?
- Dlaczego odpowiadasz pytaniem na pytanie?
- Dlaczego nie?
- Zaczynasz mnie irytować?
- A nie podniecać?
- Dlaczego nie możesz się zamknąć?
- Dlaczego nie możesz mnie pocałować?- nie czekał, aż tym razem ja coś odpowiem. Jedną dłoń nadal zostawił na mojej talii, a drugą, chwycił za kark i delikatnie przyciągnął trochę bliżej. Nie całował mnie natarczywie, raczej słodko i powoli. Na początku nie wiedziałam co się dzieję, ale gdy zaczęłam kontaktować, odwzajemniłam to. Ignorowałam to, że było mi zimno w nogi. Zatracałam się w delikatności jego ust. Przerwaliśmy chwilę później, aby zaczerpnąć powietrza, jednak zaraz po tym znowu nasze wargi napierały na siebie. Tym razem bardziej natarczywie, gwałtownie, namiętnie. Myślę że sterowała nami namiętność, po części wywołana pożądaniem. Zdaję sobie sprawę, że podobam się chłopakom. Nie jestem jakąś tam laską z niską samooceną, która uważa się za największą ciamajdę świata.
Oplotłam swoimi rękami jego kark i jeszcze bardziej, o ile to było możliwe, przylgnęłam do niego.
Przy naszym pierwszym pocałunku, nie zwracałam uwagi, tym razem postanowiłam coś przetestować. Gdy nasze języki toczyły małą bitwę, wypróbowałam nową technikę. Byłam zadowolona gdy z ust blondyna wydobył się cichy jęk, więc powtórzyłam ruch. Delikatnie i powoli, lekko przesunęłam językiem kolczyk Luke'a. On w odpowiedzi na moją zaczepkę, przygryzł moją wargę.
Na chwilę otwarłam oczy i coś błysnęło w krzakach po drugiej stronie ulicy. Flesz.
- Luke, przestań- cieszyłam się, że mnie posłuchał, a nie kontynuował działania.
- Co się stało?- spytał, głaszcząc uspokajająco mój policzek.
- Ktoś tam był- wskazałam na miejsce, gdzie chwilę temu znajdowało się źródło błysku- i robił zdjęcia.
- Myślisz że to Dean?
- Nie wiem. Nie chcę o tym myśleć. Mam już go dosyć, chciałabym na chwilę od niego odpocząć, zapomnieć. Na chwile odetchnąć.
- A ja mu jestem wdzięczny w pewnej sprawie- co on powiedział?! Wdzięczny?!
Gdy chciałam na niego nawrzeszczeć, jak tak może, on skończył swoją wypowiedź.
- Gdyby na imprezie nie zrobił, tego co zrobił nie wpadłabyś na mnie, nie mielibyśmy się może okazji bliżej poznać. A mi, nie pasuję znajomość z tobą typu 'znam ją z korytarza w szkole'.
- Zawsze mógłbyś być milszy od początku.
- Byłem diablico- to niesamowite, jak bardzo zmienny on jest. Pocałunek, zaraz mnie wkurza, a teraz się wesoło droczy.
- Nie. Byłeś arogancki, egoistyczny i zachowywałeś się jak narcystyczny dupek.
- Ależ ja nadal taki jestem- teraz znowu flirt. Jego humor zmienia się szybciej, niż on jeździ na motorze.
- Nie, teraz jesteś miły- uśmiechnęłam się do niego. Rzeczywiście, od naszego pierwszego spotkania zmienił się, w stosunku do mnie.
- Możemy już iść?- spytałam po chwili- Nie żebym marudziła, bo widok jest epicki, ale jest mi trochę zimno.
- Jasne, ale wrócimy kiedyś tu, może w pełnię, albo w zaćmienie.
Odniosłam wrażenie, że to miejsce bardzo mu się podoba i widok. Nie dziwię się, gdybym ja miała taką możliwość, żeby stanąć na dachu i obserwować konstelacje, możliwe, że nawet bym latem spała tam.
Ruszyłam z chłopakiem w kierunku wejścia.
Gdy byliśmy już na korytarzu powiedziałam szybko 'dobranoc' i ruszyłam w stronę pokoju gościnnego. Weszłam do pomieszczenia, zamknęłam za sobą drzwi i od razu położyłam się na łóżku. Po około pięciu minutach usłyszałam jak drzwi się otwierają. Lekko się podniosłam i zadałam pytanie blondynowi.
- O co chodzi?
- Nic, po prostu, no jakoś tak, no- jest stanowczo zbyt uroczy, gdy nie może się wysłowić.
- Po prostu powiedz po co tu przyszedłeś.
- Zastanawiałem się czy śpisz i że jeśli nie, to może ze mną byłoby ci łatwiej. Wiem, głupi jestem, zaraz mnie wykopiesz, zresztą sam już nie będę ci zawracał głowy.
- Czekaj, pierwsza sprawa, nie jesteś głupi. Druga, jeśli chcesz możesz zostać, myślę, że mogłoby mi być rzeczywiście łatwiej.
Luke westchnął z ulgą i bez wahania podszedł do łóżka, a potem się położył obok mnie.
Odwróciłam się w jego stronę i lekko się przestraszyłam tego, jak blisko nasze ciała się znajdowały. Spojrzałam na niego. Wyglądał na zrelaksowanego, spokojnego i zamyślonego.
Pod wpływem impulsu przytuliłam się do niego, to było niesamowite, jak ciepłe było jego ciało, jak grzejnik. On objął mnie ramieniem i splótł swoje palce z moimi.
- Jak myślisz? Jak długo to potrwa?- spytał szeptem.
- Co?- powiedziałam lekko bawiąc się jego dłonią.
- Kiedy Dean zniknie? Kiedy wszystko wróci do normy?
- Zależy co jest dla ciebie normą- odpowiedziałam prosto.
- Chcę żeby on zniknął, żebyś przestała się bać, żebym ja nie musiał się martwić czy wszystko dobrze, żeby Ash się uspokoił, bo też jest zdenerwowany przez to. To by była idealna norma.
- Nie rozumiem. Dlaczego się o mnie martwisz? Nie znamy się prawie wcale, kierują nami emocje, impulsy, odruchy.
- No właśnie, emocje to uczucia, a co do impulsów, nigdy tak nie miałaś? To tak jak w tej piosence- powiedział, a zaraz po tym usłyszałam jak zaczyna śpiewać, znaną mi już melodie.
- When your soul finds the soul it was waitinf for
When someone walks into your heart through an open door
When your hand finds a heand it was mean to hold
Don't let go
Soneone comes into your world
Suddenly your world has changed forever*
- Skąd znasz taką piosenkę? Chyba mi nie powiesz, że jesteś fanem Demi Lovato?
- Taylor ją często puszcza, a jest dość ciekawa, jaki jest jej tytuł?
- Heart by heart- odpowiedziałam cicho, po czym bez zastanowienia palnęłam- masz piękny głos, mam wrażenie, że tak śpiewają anioły.
- Mi dużo brakuję do anioła, nie mam nawet skrzydeł- lekko się zaśmiał, ale ja nadal byłam poważna,
- Masz je, tylko zapomniałeś jak się lata.
***
Następnego dnia, gdy się obudziłam, byłam lekko zmieszana. Wciąż zastanawiało mnie to, dlaczego Luke zaśpiewał akurat tą piosenkę. Dlaczego mi?
Gdy próbowałam wstać, niestety przebudził się. Była już godzina 10 a.m. Postanowiliśmy coś zjeść, a raczej Hemmo nie był w stanie wytrzymać bez jedzenia i jednocześnie próbował mi wmówić, że jestem za chuda. Dla świętego spokoju zjadłam jedną kanapkę.
Później odwiózł mnie do domu. Zaproponowałam mu wejście, ale odmówił, mówiąc, że musi jeszcze coś załatwić i że zaś napisze. na szczęście mamy i taty nie było. Uniknęłam w ten sposób pytań z kim byłam, co robiłam, gdzie nocowałam i wszystkich tego typu, a także kazania na temat wracania do domu. Choć podejrzewam, że nawet nie wiedzą, że nie byłam na noc. Myślą, że zabalowałam i odsypiam, a że jest sobota to mogę dłużej pospać.
Zaraz po przekroczeniu progu, podbiegła do mnie Kate i się przytuliła. Zobaczyłam ślady łez na jej policzkach.
- Co się stało?
- Dostałam wiadomość, z tego numeru co kiedyś z tobą chciał gadać ten facet- mówiła jednocześnie szlochając.
- Pokaż mi ją- jak tylko to usłyszałam, wiedziałam, że szybko nie nadejdzie spokój.
Moja siostra od razu ruszyła do salonu, a ja zaraz za nią, wcześniej ściągając buty i kurtkę.
Wchodząc do pomieszczenia zobaczyłam, że brunetka siedzi na kanapie, a jej telefon znajduje się odblokowany obok niej. Podeszłam do niej i bez pytania wzięłam urządzenie do ręki.
Zobaczyłam zdjęcie z wczoraj. Ja i Luke, całujący się na dachu domu chłopaka. Oczywiście podpis też musiał być.
Przekaż siostrze, że zegar już odlicza czas do rewanżu. Wiem też, że Irwin dzwonił po starych znajomych, od razu odpowiem. Tak tylko wy zostaliście, ale spokojnie, zabawa się jeszcze nie zaczęła, a ja lubię się długo bawić. Nie chcemy się szybko znudzić, prawda? Na razie masz krótką przerwę. Przy okazji, Ally jest bardzo słodka, ciekawe jak bardzo ci na niej zależy, Gwen?
Myślałam, że zaraz wybuchnę. Ten dupek zrobi wszystko, jest psychicznie chory. Najgorsze jest to, że nadal nie wiem o co mu chodzi. Bałam się, cholernie.
***
Minął kolejny, w miarę spokojny, miesiąc. Dean jednak nadal nie dawał o sobie zapomnieć.
Spotykał się z All, codziennie widywałam ich razem, po szkole przyjeżdżał po nią, oraz raz w tygodniu wysyłał mi i Irwin'owi sms'a o takiej samej treści: Czekajcie, aż powiem start.
Ashton, pozbierał się bardzo szybko. Po kilku dniach zaakceptował jej wybór, może to dzięki Kate. Jak tylko się o tym dowiedziała, postanowiła, że mu pomoże się pozbierać.
Obecnie Ash spędza z nią więcej czasu niż ze mną. Kto by pomyślał, że ta ułożona będzie kręcić z tym szalonym. Zawsze go krytykowała, choć teraz się zmienił, wciąż się zmienia. Niektórzy mogą myśleć, że z dnia na dzień jest coraz bardziej odpowiedzialny. Ja uważam, że niedawno popełnił największy błąd swojego życia. Wstąpił do gangu, ale nie jako diler, zabójca, czy bóg wie kto. Jest ich osobistym mechanikiem, naprawia wszystkie pojazdy, jednak też się nauczył strzelać. Stwierdzili, że skoro z nimi jest, może być w niebezpieczeństwie (gdyby tylko wiedzieli, że jest w nim cały czas) i że, przyda mu się ta umiejętność. Oczywiście powiedział mi o tym, wie że nie może mieć przede mną żadnych sekretów, a ja przed nim. Jestem jedną z trzech osób, które o tym wiedzą. Ja, Luke i Michael. Przez te kilkadziesiąt dni 'przerwy' poznałam bliżej Clifford'a. Spodobało mi się przesiadywanie u niego w sklepie, a tam dużo rozmawialiśmy o wszystkim. Od ulubionego koloru po naszych opiniach na temat problemów na świecie. Calum ma dziewczynę, której poświęca 99% swojej uwagi, Taylor. Traktuję ją jak księżniczkę, a ona jego jak swojego wymarzonego chłopaka. Stał się dzięki niej bardziej opanowany, ale nie zatracił swojego szaleństwa całkowicie. Pasowali do siebie, jak yin i yang. Ich charaktery się równoważyły, sprawiając, że oboje stawali się lepszymi.
Luke i ja też się zmieniliśmy. Dla osób trzecich zachowywaliśmy się jak para, co w szkole było uważane za dziwne, w końcu myśleli, że spotykamy się od początku roku szkolnego, a Hemmo miał opinię nie stałego i zdradzającego. Teraz każdy myślał, że byliśmy dla siebie stworzeni. Tylko jest mały problem. Nie jesteśmy jeszcze razem. Nie rozmawialiśmy o tym. Krótkie i delikatne pocałunki, przytulanie stały się codziennością, nawykiem. Często też bierze mnie na przejażdżkę motorem. Raz zabrał mnie dość daleko, do teraz nie wiem gdzie dokładnie. To był wspaniały czas spędzony razem z nim. Poza miastem, z dala od wszystkich. Z dala od problemów.
- Mogę już otworzyć oczy?
- Jeszcze nie.
Luke prowadził mnie gdzieś. Nie wiedziałam aby gdzie, jedynie byłam w stanie usłyszeć szum fal.
- Wiesz że nie lubię tego typu niespodzianek.
- Ale w moim wykonaniu tak, pamiętasz dach?
- Oczywiście, że tak. Mimo to, wolałabym wiedzieć gdzie jestem.
- Ze mną jesteś bezpieczna- usłyszałam szept tuż przy moim uchu.
- Możesz już zdjąć tą opaskę- powiedział chłopka, po krótkiej chwili.
- Nareszcie- mówiłam, odwiązując chustkę. Gdy zobaczyłam widok, zaniemówiłam.
- Skąd ty bierzesz te wszystkie miejsca?- udało mi się w końcu zapytać.
- Mieszkam tu od urodzenia i nie lubię miejsc, gdzie wszyscy są.
- A dlaczego pokazujesz je mi?
- Bo jesteś dla mnie ważna.
Po tym zdaniu, skończyliśmy ten temat. Podziwialiśmy zachód słońca przytulając się i rozmawiając o głupotach.
Wspaniałe w naszej relacji było to, że rozmawialiśmy, bardzo dużo. Przyzwyczailiśmy się do swojej obecności. Jednak byłam jedna rzecz, która dręczyła mnie. Dołączyła do Dean'a.
Kłamstwo.
Mieliśmy sobie wszyscy mówić prawdę bez względu na wszystko, a ja?
Ukrywałam najważniejszą rzecz od miesiąca, jaką mogłabym ukryć. Prowadziłam swoje małe dochodzenie. Zarywałam minimum pięć nocy w tygodniu, czasem wszystkie, na szukanie informacji o Dean'ie. Sprawdzałam wszystkich, których pamiętałam, czy nie mają go w znajomych. Szukałam każdej wzmianki o nim, śledziłam profile każdego z starych wyścigowych znajomych Jake'a. Wczoraj znalazłam jego stary profil na facebook'u, poznałam go po zdjęciu. Ale ta mała rzecz, sprawiła, że mogłam dowiedzieć się więcej. Miałam jego nazwisko. To sprawiło, że mogłam znaleźć jeszcze więcej.
Po pierwszym tygodniu, w którym przespałam niecałe 33 godziny, musiałam znaleźć sposób na brak snu. Na początku wystarczyła kawa, później napoje energetyczne i makijaż, aby zamaskować wory pod oczami. Teraz biorę tabletki z kofeiną i niestety, doszłam już do takiego punktu, że aby działały, nie biorę zalecanej dawni, biorę trzy razy większą.
Wiem, że ryzykuję. Wiem, że niszczę swój organizm, ale to jest silniejsze ode mnie. Muszę odkryć tajemnicę Dean'a. Za wszelką cenę. Nie mogę pozwolić, żeby zrobił cokolwiek, komuś, na kim mi zależy, a myślę, że ma takie zamiary.
Dzisiaj miał być jestem z tych 'spokojnych' i 'wesołych' dni. Maraton filmowy w domu Michael'a, wszystkie gatunki, każdy miał jakiś wybrać, a na miejscu wspólnie zdecydowalibyśmy jakie puścimy. U mnie padło na 'Incepcja' i 'Niezgodna'. Uwielbiam te filmy. Pierwszy za nie banalną tematykę i świetne efekty specjalne, a drugi, za idealne przedstawienie, jak funkcjonuje świat w XXI wieku, ludzie są podzieleni na grupy i zawsze jest ta jedna, która chce władać innymi. Ta, która uważa się za najlepszą i są te grupy, które uważane są za szkodliwe, niebezpiecznie i niepotrzebne.
Mieliśmy u Clifford'a też nocować. Przez co musiałam zabrać dość dużą torbę, by wszystko spakować. Postanowiłam ubrać się na sportowo, tak, żeby było mi wygodnie. Szare dresy, czarna bokserka i trochę za duża koszula w kratę wydawały się idealne.
Włosy związałam w luźny warkocz, aby nie przeszkadzały mi za bardzo.
Do domu Michael'a poszłyśmy z Kate pieszo, ponieważ miałyśmy na skróty jakieś pięć minut marszu. Ona też szła, wiedziała o wszystkim i Irwin by chyba bez niej nie wytrzymał.
Gdy dotarłam na miejsce, okazało się że wszyscy już tam są. Cała nasza mała grupa.
Przywitałam się ze wszystkimi,czyli z Tay, Cal'em, Ash'em, Mikey'em, tylko Luke'a zostawiłam na koniec. Podeszłam do niego i przytuliłam, on automatycznie przyciągnął mnie najbliżej, jak to było możliwe, po czym palcami jednej ręki lekko skierował mój podbródek ku górze i połączył nasze usta w krótkim i czułym pocałunku. Ustaliliśmy listę filmów, z czego moje oba się na niej znajdowały. "Niezgodna" głównie za sprawą marudzenie dziewczyn, w zamian za to chłopacy zażądali "Obecność". Zgodziliśmy się.
Atmosfera była świetna, każdy film zamieniał się w komedię, przez nasze głupie komentarze.
W końcu, bardziej niż na oglądaniu, skupiliśmy się na gadaniu i postanowiliśmy zagrać w 'butelkę', na krępujące i śmieszne pytania. Byliśmy zbyt leniwi na zadania.
Byłam lekko nie przytomna. Siedzieliśmy wszyscy w kręgu, na środku salonu. Było mi słabo, co chwilę pojawiały mi się jakieś czarne plamki przed oczami, wszystko widziałam jak przez mgłę.
- Kate, jesteś dziewicą?
- Tak i to nie jest zawstydzające pytanie Ash, mogłeś się lepiej postarać, a odpowiedź, chyba wszyscy się takiej spodziewali.
Katherina zakręciła butelką, a mnie było coraz bardziej słabo.
- Więc Gwen, co robisz codziennie w nocy?
- Nic, śpię- odpowiedziałam próbując zachować jakoś świadomość.
- Nie kłam- to było ostatnie co usłyszałam. Później była ciemność i nic nie czułam.
Tylko nicość.
____________________________________________________________
ROZDZIAŁ NIE SPRAWDZONY !!!
Przepraszam, że tyle musieliście czekać, ale nie miałam weny, w końcu dzisiaj udało mi się skończyć i powstało to.
Podstawowe pytanie: Co myślicie o tym czymś co napisałam jako 'Rozdział 9'?
Ja nie jestem zadowolona.
Mam pytanie. Chciałby ktoś pomóc mi w prowadzeniu konta tego ff na tt??
Taka osoba np. informowałaby o nowych rozdziałach (to na serio nużące zajęcie) i idk co się robi, ogólnie by się nim zajmowała, dawała fback itd. Jeśli jest ktoś chętny niech pisze do mnie na ask'u na moim tt.
Wielkie podziękowania dla @Natalie_mrr to co zrobiłaś było na serio miłe i hsdbjhbdsahj a wcale cię o to nie prosiłam :)
Dziękuję też za ponad 9000 wejść. To szalone!
Chciałabym aby pod tym rozdziałem pojawiło się tyle samo komentarzy co pod poprzednim. Więc 60 komentarzy= następny rozdział (oczywiście dodam, jak go napiszę, bo rozdziały są pisane na bieżąco!)
Każdy z nich sprawia że uśmiecham się jak głupia i jest dla mnie motywacją.
Jak wrażenia po TCA i erekcji Ash'a oraz skarpetkach Cal'a?
Ja uważam, że to było najbardziej oryginalne odebranie nagrody ever!
Jestem tak nie przytomna, że nawet nie wiem co pisze.
Jeszcze raz przepraszam za wszystkie błędy.
~Lexi
jejku. czytam od wczoraj i stwierdzam że to jest zajebiste. hehe. czekam na kolejny rozdział. życzę dużo weny. 😉
OdpowiedzUsuńJeeeest świetne *---* i ten pocałunek taki ajbskdimdm Awww specjalnie nie spałam i czekałam na rozdział (który oczywiście przeczytałam z opóźnieniem xD) tak wiec trochę mi się spieszy do łóżka.. Streszczając.. IDEALNE ! Niech oni sobie pogadają i bedą razem! <3 ps. I zrób coś z tym Dean'em -.- Dawaj szybkoo next :* buziaaakii ~N
OdpowiedzUsuńLuke i Gwen >>>>>>>
OdpowiedzUsuńSądze że Gwen padła przez tą kofeine.
Rozdział jest świetny życze dużo weny :)
@_cutedimples_
Bardzo mi się podoba, chce więcej Luke'a i Gwen... Niech będą w końcu razem.. Buziaczki i czekam z niecierpliwością na kolejny
OdpowiedzUsuńŚwietnie jest!
OdpowiedzUsuńJak zawsze, ten debil Dean musi się wszędzie wjeba. No normalnie takiemu to łbem o beton -,-
idealnie piszesz, uwielbiam to ff.
Czyżby zbierało się na nowe pary? Ask i Kate + Luke i Gwen? aw, idealnie. Oby tylko nie ucierpniala na tym przyjazn Ash i Gwen. :(
@xiluvmyharryx
Rozdział swietny!
OdpowiedzUsuńPocalowali sie to bylo slodkie asdfghklasdfghjl
Kurcze martwie sie o Gwen, oby nic jej sie nie stalo.. I zeby ta kofeina jej nie zaszkodzila..
Czekam na kolejny rozdzial z niecierpliwoscia!
@luvmyhemmoo
Dużo Luen <3 lubię to. Rozdział tak samo idealny jak każde inne ;) nawet jeżeli były jakieś błędy, bo pisałaś że niesprawdzony, ale ja i tak ich nie zauważyłam ;D za szybko czytałam. Byłam wciągnięta w fabułę. Ciekawe czy Gwen przyzna się niedługo do zarywania nocy na szukaniu informacji o Deanie. Nie trudno było przewidzieć tego co stało się na końcu. Tak to jest jak się jedzie na kofeinie xD Rozdział zajebisty
OdpowiedzUsuńNie no zajebisty rozdział! Aww... Luke i Gwen się pocałowali! Teraz czekam, aż zostaną parą. Nie mogę się doczekać nexta.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Ally zaprzyjaźniła się z Dean'em. Czy ona jest jakaś ślepa?! Jak można trzymać z kimś takim?!
Fajnie byłoby gdyby Ash zaczął się spotykać z Kate.
Ugh... Do czego ten Dean doprowadził Gwen! Mam nadzieję, że nic jej się nie stanie...
Z jednej strony fajnie, że Ash potrafi strzelać, a z drugiej beznadziejnie, że wstąpił do gangu.
Fajnie, że rozdział dodałaś w moje urodziny :)
Powiedziałam o twoim ff mojej przyjaciółce. Streściłam jej całe i była zachwycona :) Powiedziała, że dzisiaj je przeczyta
Kurwa Gwen nie powinna zarywać nocy nawet w takich sytuacjach, liczę, że Luke pomoże jej i nie będzie się tak zamartwiać
Dobra ja już nie przedłużam. Dawaj kolejny rozdział jak najszybciej i życzę weny i pozdrowionka!
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!!!!
Usuńdużo zdrowia, szczęścia, koncertów, follow od idola i czego sobie zapragniesz :*
Cztmytam od wczoraj i poświęciłam całą noc na wszystkie rozdziały, bardzo się cieszę z tego rozdziału jest cudowny czekam na nexta x
OdpowiedzUsuńchcę
OdpowiedzUsuńkolejny
rozdział
teraaz!!
ugh, czekam z niecierpliwością asofjasofj x
rozdzial jest jak najbardziej swietny! umiesz pisac i to widac ;)x
OdpowiedzUsuńpoczątek był najlepszy. Rozdział nie był zły. Były lepsze, ale ten też jest dobry. Czekam na dalszą część i więcej widaomości ora dużej akcji od Deana
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny ♥
Cudowny rozdział .. Luke jest taki kochany *.* Mam nadzieję że przez to kłamstwo nic nie zmieni się między Lukeyem a Gwen !
OdpowiedzUsuńKochana weny życzę ;*
NEXT PLIS >>>>>>>>>>>>>
No więc przeczytałam całe ff, jest zajebiste!
OdpowiedzUsuńTo ja jestem tą przyjaciółką of Fingłina xx
No jestem pod giga wrażeniem.
Cudny rozdział *___*
Gwen i Luke to taka sweet para :3
Czekam na nexta, mam nadzieję, że szybko będzie 60 komentarzy :)
xx
SUPER ROZDZIAŁ :) :) Skąd ty masz pomysły na takie świetne rozdziały ?? :) czekam na next , oby się szybko pojawił :)
OdpowiedzUsuńZdradzę, że pomysł na końcówkę wziął się stąd, że sama zarywam ostatnio nocki i jak to pisałam to jakoś tak wyszło samo, na dodatek chciałam wprowadzić coś nowego, a nie tylko Dean i to jako pierwsze wpadło mi do głowy
UsuńŚwietny rozdział =D Ciekawa jestem co będzie w następnym
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńZ erekcji Ash'a miałam beke, ale jestem idiotką i musiałam teraz obejrzeć ten filmik jeszcze raz, żeby zobaczyć skarpetki, może lepiej sparpety Caluma :) wygląda genialnie ;p
I zgadzam się, że to było najbardziej oryginalne odbieranie nagrody ever :)
Życzę weny :)
ILY <3
~ @todoingthemost
Ja TCA niestety nie oglądałam bo byłam w pracy, a dopiero jutro przeznaczę na oglądanie wszystkiego na youtubie :) jeżeli chodzi o rozdział , to jest ok, gra w butelkę pomysłowa, dobrze , że jest w końcu jakiś ślad jeżeli chodzi o Deana bo ten typek zaczyna mnie irytować :D Uwielbiam sceny z Gwen i Lukiem:)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział z niecierpliwością !!!
- @Sparkle_iza_tw
Cudowny *-*
OdpowiedzUsuńCudny! Nie moge doczekac sie kolejnego! Poinformuj mnie o nim na tt! :) @luvmyylovato
OdpowiedzUsuńŚwietny *-* Nie mogę się doczekać następnegoo ! :)
OdpowiedzUsuńC U D O W N E <3
OdpowiedzUsuńboję się o gwen, oby nic poważnego jej nie było
weny życze i do następnego :)
aww Luke i Gwen są uroczy razem *.* super rozdział! a co do TCA to można się było tego spodziewać, w końcu to 5sos hahaha
OdpowiedzUsuńwoow strasznie wciągnęłam się w twoje ff, jedno z lepszych polskich ff o sosach :) czekam z niecierpliwością na kolejny!
OdpowiedzUsuńKocham ten rozdział i mam nadzieje że niebawem dodasz kolejny! Miłego pisania;)
OdpowiedzUsuńOMG.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział.
Życzę weny i czekam na next. :)
wow.. genialny rozdział ♥
OdpowiedzUsuńLuen ♥
czekam na next :)
Ahhh moje ulubione ff <3 przepraszam,że dopiero teraz pisze ale jestem nad morzem. Piszesz świetnie, fabuła jest cholernie dobra !
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz bym sprawdzała Ci rozdziały to pisz śmiało !
@brooksybiebs
Kocham to fanfiction . Pierwszy raz spotykam takie ciekawe fanfiction jest jedyne w swoim rodzaju , takie orginalne kocham to <3
OdpowiedzUsuńMi się ten rozdział bardzo podoba :) chcę już następny! Życzę weny <3
OdpowiedzUsuńAww *_* cudownyy ! Z niecierpliwością czekam na kolejnyy ! Tak wgl. to jest najlepsze fanfiction o 5SOS jakie czytam ! :D Życzę weny :))
OdpowiedzUsuńomg, bardzo fajny rozdział naprawdę, kocham to ff!
OdpowiedzUsuńC U D O W N E <3
OdpowiedzUsuńŚwietne :)
OdpowiedzUsuńEh, przepraszam, że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału, miałam problemy z kompem, a na fonie to nawet strona się nie chciała załadować wracając
OdpowiedzUsuńPiszę to 21902329082189023980 raz, jak bardzo chcę zajebać Dean'a :)
Zginiesz chuju, obiecuję ci to
Luke i Gwen awww <3 Ktore lepsze? Luen, Guke czy Lwen?
Kate i Ash? Kashton he
Taylor i Calum? Talum lub Caylor
Jezu, ja chyba jestem od shippowania XDDD
Rozdział epicki, nie kłam ;>
Akcja się rozkręca
Masz zaplanowane ile mniej więcej będzie rozdziałów?
Życzę weny i czekam na kolejny rozdział
@DzastaaaJestem
Japi*****e taaak właśnie czekałam na ten pocałunek nie no jestem teraz tak zjarana tym ff że po prostumasakra koccham cie !!!!!!!! na serio pisz to dalej i dalej i w ogóle życzę weny bo to co ty tworzysz to istne dzieło sztuki genialne i świetne i niesamowite i no wiesz zajebiste po prostu ;* pozdrowionka i wiedz ze czekam na kolejny rozdział <3 kocham kocham i jeszcze raz kocham no dobra buźki pa czekać bede ok.
OdpowiedzUsuńPS. wiem ze ten komentarz jest bez sensu ale te emocje i w ogóle ... nie mogę się opanować ;D
Pisz już rozdział, bo nabijemy szybko te 60 i nawet więcej coś czuję.
OdpowiedzUsuńZajebiste ff, uwielbiam i brak mi słów tym razem xd.
KOCHAM, KOCHAM, KOCHAM! <3
Nawet jeśli nie sprawdzasz rozdziału i masz słabą samoocenę co do tego jak napisałaś to kurde uwierz mi, że my to kochamy i wywołujesz u nas tyle emocji, że gorzej przeżywamy niż baby w ciąży.
Nie no, zajebiste i jeszcze bardziej.
Pozdrawiam, czekam na next i życzę weny kochana :D
Luke i Gwen na dachu >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
OdpowiedzUsuńZastanawiam się cały czas o co może chodzić Dean'owi, ale nie mogę tego rozgryźć. W sumie Kate i Ash pasują do siebie, fajna para z nich może być :) oby Gwen odpoczęła chociaż chwilkę od tego zarywania nocek. Czekam na więcej Luke'a i Gwen w następnym rozdziale, uwielbiam ich ;) duuuużo weny życzę, powodzenia i czekam na kolejny rozdział! xx @awwmyian
Jest świetnie :) cieszę się, że chociaż mały szczegół Gwen odkryła, bo to już było denerwujące. Czekam na next z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńRozdział super, nie mogę się doczekać następnego kocham i pozdrawiam @aligators_
OdpowiedzUsuńTen rozdział jest świetny xx czekam na następne części..../ @zygmunt_kopara
OdpowiedzUsuńjakie piękne to fanfiction*.*
OdpowiedzUsuńŚwietny tak jak poprzednie..... I jeszcze Guke moment zajebiaszczy... Czekam na nexta
OdpowiedzUsuńJezuu! Jaka jestem wkurzona! Po raz 3 blogspot nie opublikował mojego komentarza -,-
OdpowiedzUsuńOki, rozdział jak zawsze świetny.
Mam nadzieję, że dodasz następny c:
Papa i weeny
~Say~
genialny rozdział, nie mogę się doczekać następnego <3
OdpowiedzUsuńKocham to
OdpowiedzUsuńI lukey pewnie jej zrobi usta usta ;D
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział x
OdpowiedzUsuńLuen na dachu >>>
Zauważyłam, że bez 60 komentarzy nie będzie nowego rozdziału, więc mimo, że w czytaniu jeszcze tu nie dotarłam to komentuję. xd Wiedz, że tu jestem i czekam. Możesz pisać następny. Zakochałam się w tym, świetny pomysł, miód malina. ♥
OdpowiedzUsuńNie no niedawno zaczęłam czytać i stwierdzam że to jest genialne ;)
OdpowiedzUsuńAw aw aw jezu tak bardzo słodko!!!! *o*
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdział. Czekam na następny!!!!
Luke i Gwen są tacy aww haha, nie mogę się doczekać następnego rozdziału ;)
OdpowiedzUsuńsuper rozdział tylko oby gwen nie bylo nic powaznego ;oo
OdpowiedzUsuńSuper<3
OdpowiedzUsuńja bym chciała nowy rrodział :(
OdpowiedzUsuńŚwietny
OdpowiedzUsuńSuper rozdział !
OdpowiedzUsuńRozdział genialny, już nie mogę się doczekać nastepnego. Ciekawi mnie co z Gwen ? I czy znalazła coś na Dean`ie ?
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejny! :)
OdpowiedzUsuńcos niesamowitego *.* uwielbiam Twoje opowiadanie
OdpowiedzUsuńWięcej scen pomiędzy Gwen i Luck'iem, sa tacy słodcy :))
kocham to ff naprawdę jeeejku <3
OdpowiedzUsuńO cholera ! Gwen ! mogłaś spać chociaż po 4 godz dziennie,a nie faszerować się tabletami z kofeiną :C martwię się o nią ... ;/
OdpowiedzUsuńpozatym z blondaskiem tworzą niezłą paręi czekam ażten cioł Luke poprosi ją o chodzenie, bo jak nie to mu pomogę :D
czekam na następny rozdział! xxx @cutedonia_
C u d o w n y!czekam na nastepny :3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział i opowiadanie ! Czekam na nexta ♥ Super że napisałaś do mnie na TT Dziękuję ci za to :* @SKielinska
OdpowiedzUsuńkjndkebwebssdjncbufmbsdjbfbkjsdbedn
OdpowiedzUsuńlskjbnelukergfbdjdfbkeskrgfjkdfjbe
i jeszcze raz
lehjfbqejfbjkwhefibsjsbfiefjkdlfjgf
Moje feeels.kajksjbhwqjhbkgeykw
jezu, tak bardzo czekam na next.
@ChejkaLiam ( dawna @Meee_xd ) x
KOCHAM <3
OdpowiedzUsuńGENIALNY ROZDZIAL
JESTES NIESAMOWITA
CZEKAM NA NASTEPNY
Aww *_* Świetny ! Kiedy następny ? :)
OdpowiedzUsuńTen blog jest taki ajgejahsfugncjbdjcdhbcffggsgcfhdtghfggehfdtgfdhvsthxfvxhcfgfdffffftdtv *-*
OdpowiedzUsuńA rozdział taki awwwwww cjcjficgfphl *-*
Kiedy kolejny rozdział? :)
Rozdzial zajebisty, to cale opowiadanie jes WOW brak mi slow. Dodawaj szybko nn i duzo weny zycze
OdpowiedzUsuńNiesamowity ! =) Kiedy kolejny ?! ;)
OdpowiedzUsuńczytam każdy rozdział z wielkimi emocjami. Całe ff jest świetne!
OdpowiedzUsuń