-Gwen wstawaj!
-Gwen zaraz się spóźnisz!
Co?
Ja?
Spóźnić?
Gdzie?
-Jeszcze nie wstałaś jest już po siódmej- Oczywiście, moja mama musiała mnie obudzić i jak zwykle nie dociera do niej jak tym mnie irytuje i że mi przeszkadza. Zignorowałam ją próbując ponownie zasnąć.
-Dzisiaj pierwszy dzień szkoły i nie możesz się spóźnić.
-I tak będę się spóźniać cały rok, co za różnica jeden dzień-wypowiedziałam wciskając głowę w poduszkę.
-No właśnie, więc możesz zrobić raz wyjątek i być na czas-powiedziała odkrywając mnie- a poza tym
zrobiłam naleśniki na śniadanie.
-Z dżemem czy z nutellą?
-Dla ciebie z dżemem, twoim ulubionym, i są jeszcze ciepłe.
-I ty dopiero mi to mówisz- powiedziałam szybko wstając, po czym pobiegłam z pokoju do toalety wykonać codzienne czynności, po których ukończeniu skierowałam się do kuchni gdzie na stole znajdował się mój ulubiony posiłek.
-Dzisiaj pierwszy dzień w szkole, nowej szkole.- powiedział mój tata czytając gazetę jednocześnie popijając co jakiś czas kawę, która pewnie już dawno wystygła.
-No i co z tego. Szkoła jak każda inna- powiedziałam jakoś, choć moje usta były wypchane naleśnikami.
-Ja tam się nie mogę doczekać, poznam nowych znajomych, a to miasto się wydaję bardzo miłe i przyjemne-odezwała się córeczka idealna, Kate. Moja siostra. Przybrana siostra. Mimo wszystko jesteśmy bardzo zżyte ze sobą. Jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami. Podobno przeciwieństwa się przyciągają, my jesteśmy tego dowodem.
Po zjedzeniu śniadania poszłam do swojej garderoby. Wybrałam strój w moim stylu, czyli zwykłe jeansy oraz czarny luźny sweter. Z szuflady zabrałam świeżą bieliznę po czym poszłam do łazienki przebrać się.
Gdy to już zrobiłam, nałożyłam bb-krem oraz użyłam swojego ulubionego tuszu do rzęs.
-Kate,Gwen chodźcie! Zawiozę was i tak jadę tamtędy!- usłyszałam wołanie taty.
Zbiegłam na dół, po drodze zabierając, uszykowaną wczoraj, torbę. Przez drzwiami wsunęłam na nogi moje ulubione czarne conversy , po czym mówiąc szybkie "pa" do mamy, wyszłam zatrzaskując drzwi i podbiegłam do samochodu.
Podczas jazdy do szkoły towarzyszyła mi moja ulubiona playlista.
*30 minut później*
-Klaso cisza! Poznajcie nowe uczennice.
-Cześć jestem Katherina, ale nazywajcie mnie Kate- powiedziała z uśmiechem moja siostra. Boże, jak można tak się cieszyć będąc w szkole.
To szkoła, tu nie da się być szczęśliwym, w jakikolwiek sposób. Czuć się dobrze można na imprezie, w domu, w galerii handlowej, ale nie tu. Jak to było. Pamiętam już SZKOŁA- Społeczny Zakład Karno-Opiekuńczy Łączący Analfabetów.
Z zamyśleń wytrąciło mnie chrząknięcie nauczyciela.
-Gwendolyn może opowiesz coś o sobie, tak jak twoja siostra?
To ona coś więcej mówiła?!
Musiałam na prawdę się zatracić w myślach.
Jazdę czas zacząć.
-Więc, po pierwsze nie radzę zwracać się do mnie moim pełnym imieniem, mam nadzieję że nie będę musiała tego powtarzać. Co do reszty, nie wiem co mówiła moja siostra i szczerze nie obchodzi mnie to. Moje imię to jedyna rzecz jaką musicie o mnie wiedzieć, reszta zawarta jest w mojej autobiografii, której upsss-udałam zaskoczoną - nie opublikowano. Na razie to tyle w temacie.-powiedziałam już poważnie,bez cienia uśmiechu na twarzy, po czym zapytałam- Gdzie mogę usiąść?
Wszyscy byli tak bardzo zdziwieni jak by pierwszy raz w życiu innego człowieka zobaczyli. Parodia. Ja tylko powiedziałam to co myślałam, nie przybyłam z innej planety.
-Możecie usiąść gdzie są wolne miejsca, jest ich dość sporo w tej klasie-w końcu usłyszałam głos nauczyciela. Bez wahania udałam się na koniec klasy i zajęłam ostatnie miejsce w rzędzie przy oknie.
Na każdej lekcji dzisiaj było tak samo. Moja siostra grzeczna i ułożona, a ja?
Ja byłam taka jak zawsze, mająca świat głęboko w czterech literach i nieprzejmująca się zdaniem innych.
W końcu nadeszła pora lunch'u.
Jak tylko weszłyśmy z Kate do stołówki zauważyłam podział szkoły.
Elita dziwek i osiłków (pewnie drużyna czegoś tam), dresy, kujony w okularach i krawatach, członkowie kółka teatralnego (chyba że na co dzień chodzą ubrani jak w XVIII wiecznej Anglii), stolik emo też dało się zauważyć a także inne grupy składające się z osób o podobnych zainteresowaniach.
Jednym słowem to co w każdej szkole.
Razem z Kate udałyśmy się do pustego stolika znajdującego się niedaleko środka pomieszczenia.
Ja jadłam spokojnie jabłko a Kate kanapkę gdy dosiadły się do nas dwie dziewczyny.
Wow, wyglądały identycznie. No prawie. Miały inne ubrania.
-Hej jestem Lydia
-A ja Lily
-I tak jesteśmy bliźniaczkami-powiedziały w jednym momencie.
-Cześć miło mi was poznać- odezwała się Kate.
-Jesteście tu nowe-bardziej stwierdziły niż zapytały, a ja mimo to, skinęłam głową na 'tak'
-Która z was to Gwen?- odezwała się jedna z nich. To była Lydia? Czy Lily? Są zbyt podobne, powinny nosić plakietki z imieniem.
-Ja jestem Gwen, ale skąd wy to do cholery wiecie?- powiedziałam w końcu
-Jesteście tu pierwszy dzień a o tobie już mówią, stąd wiemy- przemówiła dziewczyna siedząca na przeciwko mnie z wyczuwalnym podziwem?! WTF?!
-No i co z tego że mówią, jak nie mają własnego życia, a jest okazja żeby wpierdolić się w kogoś to normalne że te hieny wykorzystają każdą szansę-odezwałam się specjalnie głośniej chcąc by, ludzie wiedzieli co o tym myślę.
-Hej ty! Nowa! Nie musisz się tak drzeć!-usłyszałam po czym odwróciłam się w stronę stolika "elity" i zauważyłam grupkę przyglądającą się nam grupkę. A raczej mnie. Patrzyli prosto na mnie.
FUCK.
Wstałam i podeszłam bliżej do tych przygłupów.
-Po pierwsze, nie darłam się, podrzeć mogą ci się gacie, ja tylko powiedziałam coś trochę głośniej.
Po drugie nie jestem nowa. Nowy może być samochód. I po trzecie nie gapcie się tak na mnie i moją siostrę-wolałam udać że przyglądali się nam niż tylko mnie, mogli by coś przekręcić i gadać że mam duże ego, a to nie prawda - Jeszcze wam gałki oczne wypadną, a to jest szkoła a nie plan kiepskiego horroru- mówiłam patrząc każdemu z nich w oczy. Większość była zdziwiona, ale nie wszyscy. Jedna z blondynek siedzących przy tym stoliku wyraźnie była wściekła, tylko na co, spokojnie królowo nie startuję o koronę. Całkiem krótko ścięta czarnowłosa dziewczyna siedząca obok królowej wyglądała jak by była pełna podziwu?! O co jej chodzi?! Chłopak z ciemnymi magnetyzującymi oczami i perfekcyjnie ułożonymi czarnymi włosami śmiał się jak opętany. Nie wiem czemu, ale myślę że go byłabym w stanie najszybciej polubić z tej grupy. I był jeszcze on. Blondyn wpatrujący się we mnie z aroganckim uśmiechem na twarzy. Jeśli oczy czarnowłosego były magnetyzujące, jego oczy są w stanie przyciągnąć i zaczarować wszystko w sekundę.
Po chwili ciszy i wzajemnego wpatrywania się w siebie w końcu niebieskooki przemówił
-Witaj diablico. Jestem Luke. Luke Hemmings.
___________________________________________________________________
Rozdział pierwszy za nami.
Podoba wam się??
Mam nadzieję że tak.
Chcę od razu powiedzieć że jest to moje pierwsze fanfiction i kompletnie nie znam się na pisaniu, ale od długiego czasu mam pomysł w głowie i chciała bym go zrealizować.
KAŻDEGO kto przeczyta ten rozdział proszę o komentarz z opinią. To że mam pomysł nie oznacza że będę pisać tego bloga dla nikogo, gdyż mam własne życie i niedługo będę potrzebowała czasu na naukę więcej niż kiedyś, a nie chcę go marnować dla nikogo.
INFORMACJA
Dla osób które były tu wcześniej i zapoznały się z bohaterami, dodałam 2 nowe postacie. Mimo że w tym rozdziale nie pojawiły się ich imiona łatwo się domyślić z opisu zawartym w rozdziale które to.
~Lexi xx
haha świetny rozdział, teksty Gwen są świetne, nie mogę się doczekać 2 rozdziału x
OdpowiedzUsuńJest extra czekam na rozdział 2 :)
OdpowiedzUsuńOMG LUKE
OdpowiedzUsuńDFSFIDTUJJTYSDHFI
TYLE SZCZESCIA 😻😻😻
Omfg hdjsksnd lecę czytać dalej :D /@czescariana
OdpowiedzUsuńAwwww, świetne! Gwen wymiata! Biorę się za następny :3
OdpowiedzUsuńhttp://sandcastle-threeistoomuch.blogspot.com/?m=1 X
Nieźle. Ta końcówka jest najlepsza. Podoba mi się postać Gwen. Pisz dalej bo zapowiada się świetnie.
OdpowiedzUsuńŚwietny początek :) zapraszam do mnie http://dont-fuck-with-my-love.blogspot.com/ xx
OdpowiedzUsuńInteresujaco sie zapowiada ;)
OdpowiedzUsuń@_cutedimples_
Wow, świetny rozdział 💗
OdpowiedzUsuńJestem bardzo pozytywnie zaskoczona :) fajnie kreujesz postać Gwen 👏
Ładnie piszesz- tak składnie i przyjemnie w odbiorze :)
Całuję i życzę weny,
@awwmyney
Ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam czytać, a już zapowiada się bardzo interesująco♥ pozdrawiam
OdpowiedzUsuń@thevampsgirl7
Zapowiada się ciekawie. Fajnie, że główna bohaterka to nie słodka idiotka.
OdpowiedzUsuńNa pewno wpadnę tu jeszcze
Pozdrawiam
Jak pisali wyżej, świetnie się zapowiada. Już wiem co będę czytać tej nocy :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie bardzo fajny roździał. Postać Gwen jest interesująca i już ją lubię :) Idę czytać następny roździał, bo jestem ciekawa co będzie dalej x @arcticcmrs
OdpowiedzUsuńZapowiada się swetnie, na prawdę. Lecę czytać dalej x
OdpowiedzUsuń@xhayley5x
Super się zaczyna ♥
OdpowiedzUsuńAle fajne <33
OdpowiedzUsuńsuper :D
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :)
OdpowiedzUsuńZapowiada sie fajnie x
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie, będę czytała:) ~@ zapach_dzinsu
OdpowiedzUsuńteksty gwen >>>>>
OdpowiedzUsuńŚwietny!
OdpowiedzUsuńJest cuudowny, hahah Gwen jest normalnie the best :3 mówi to co myśli, jej teksty mnie powalają :D
OdpowiedzUsuńJejku. Nie spodziewałam się takiej Gwen. Ale jestem mile zaskoczona! Większość głównych bohaterek to takie przesłodzone dziewczynki. Gwen jest inna i to jest sukces tego opowiadania jak na razie. Są tylko małe błędy jezykowe, ale wszystko można poprawić. Idę czytać dalej.
OdpowiedzUsuń:)x
@SwagerJaggerx
dodaje do zakładki!
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciekawe :)
OdpowiedzUsuńGwen aka moja mistrzyni przez te teksty haha
@hashcaat
kcaat.blogspot.com
Zajebiste, i zapowiada sie ciekawie. :* :))
OdpowiedzUsuńNo w końcu! W końcu jakieś ff w którym główna bohaterka mówi co myśli a nie jest wiecznie przestraszona cichą myszka. Juz dawno takiego szukałam. Rozdział świetny! Lecę czytać następne rozdziały i ostatni skomentuje ;)))
OdpowiedzUsuńI na prawdę ciesze się ze w.końcu jest takie ff ;D
mega mi się podoba lecę czytać kolejne rozdziały x
OdpowiedzUsuń